Już nie mów, nie mów nic, nie mów nic...

Już nie mów, nie mów nic, nie mów nic...

To słowa piosenki, którą bohaterka filmu "Nóż w wodzie" śpiewa dla chłopaka. Czasem może powinnam je sobie sama zanucić... Ale może właśnie po to powstał ten blog, abym bezkarnie mogła wylewać swoje przemyślenia. Pieter Bruegel powiedział kiedyś o sobie, że "cierpi na nadmiar widziadeł". Ja cierpię na nadmiar myśli...

czwartek, 29 marca 2012

Wiosennie i wielkanocno

W tym roku postanowiłam sama zrobić kartki wielkanocne dla znajomych - mam nadzieję, że mój trud zostanie doceniony życzliwym przyjęciem:) Oto partia pierwsza powstała dziś w nocy i w dzień... PS Oczywiście w technologii 3D ;]






wtorek, 20 marca 2012

Wcześniej niż oczekiwałam przyszły te cieplejsze dni



W ubiegły weekend spotkałam się z koleżanką i wstąpiłyśmy na mini shopping do pepco:) Dostałam w prezencie wiosenne kolczyki - w ramach rewanżu za podarek, przygotowałam dla Niej laurkę :) Mam nadzieję, że się spodoba Adresatce:)
Do laurki jest dziś piosenka - wiersz:

Wiosna, ach to ty! - Marek Grechuta

Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi
Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni
Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a vis
Zapachniało, zajaśniało, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty

Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty

wtorek, 13 marca 2012

Relacja przez duże R

To jest wprost szokujące, że znam tę piosenkę od lat i mnóstwo razy ją śpiewałam a nie znałam jej tytułu!!! A on dopiero wyjaśnia absolutnie wszystko... WSZYSTKO!  Nic dodać nic ująć! A zatem: 

T. Love - Bóg

Daleko tak daleko, daleko tak

Jesteś tak daleko ode mnie, czasami jednak blisko tak
Mogę porozmawiać z Tobą czasem
Czasem znajdujesz dla mnie czas
Chciałbym coś powiedzieć o Tobie
Tak często czuję Twoją siłę
Nic się nie dzieje przypadkowo
Chociaż tak często w to wątpiłem

Tak bardzo chciałbym zostać kumplem Twym
tak bardzo chciałbym

Jesteś tak daleko ode mnie, czasami jednak blisko tak
Wyszedłem z domu, nie było nikogo
Zgubiłem sens, upadłem na twarz
Nocą ulice są złe
Samotność gnębi mocno tak
Poczułem wtedy, że jesteś
Czasem znajdujesz dla mnie czas

czwartek, 1 marca 2012

Pestka, Anka Kowalska

Dwa dni temu skończyłam czytać "Pestkę" - kilka lat zabierałam się do tej lektury. Wcześniej kilka razy widziałam film z Jandą i Olbrychskim. Podobał mi się, świetna muzyka, świetne aktorstwo, emocje. Książka jednak dała mi znacznie więcej. Jest to książka o tym, że życie nie jest czarno-białe - że istnieje wiele odcieni szarości. Próbuje ona szukać odpowiedzi na pytanie, czy mamy zawsze i wszędzie trzymać się zasad, czy może w imię szczęścia osobistego możemy sobie pozwalać na pewne odstępstwa. Czy moralność stuprocentowa jest w ogóle możliwa? Czy nie jest tak, że gdy staje się skrajna, to przeradza się w hipokryzję? Czy mamy skazywać się na nieszczęście, na brak szczęścia w imię ustanowionych zasad, czy też powinniśmy iść na kompromisy, by zaznać miłości? A co jeśli podążanie za "prawem" szczęścia nie daje? Czy nie gorsze jest stwarzanie pozorów i życie w kłamstwie, pod maską życiowego sukcesu ukrywać życiową porażkę - bo tak trzeba? Czy to nie jest najgorsze tchórzostwo? A czego chce dla nas Bóg - czy woli byśmy podążali za prawem czy chce byśmy byli szczęśliwi? Czy mam odwagę jak Agata choć przez chwilę być szczęśliwa, czy jak Sabina chcę stworzyć "idealne" życie, które szczęścia nie daje i dawać nie może, bo nie jest budowane na prawdzie, lecz na czymś sztucznym, stworzonym a nie zrodzonym...

Okno życia

W szpitalu na Rydygiera, dokąd chodzę na rehabilitację, jest okno życia. Przez blisko dwa miesiące jak tamtędy przechodzę, zawsze spoglądam w tę stronę. Zawsze w takiej jakby szlanej kuwecie była tam różowa kołderka. Zawsze ta sama. Dziś była pomarańczowa...