Dzisiaj przypomniał mi się utwór z dawnych lat... Znam jego każdą nutę, najmniejszy dźwięk. Wiąże się z nim tak wiele nieprzespanych nocy, wiele wspomnień... Piękny kawałek zarówno muzycznie, jak i poetycko - tylko i aż cztery wersy... Przenosi w oniryczne krainy rozległych wzgórz i zasnutych mgłą dolin...
Not a care if I never wake...
Anathema - Everwake -> Link
Somniferous whisperings of scarlet fields
Sleep calling me and my dreams are wondrous
My reality is abandoned - I traverse afar
Not a care if I never wake
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz