Tak, tak... chodzi o tegoroczną wiosnę :) Już od lutego ptaki
poćwierkują weselej, chociaż śniegi wszędzie. Ostatnio byłam w Parku
Szczytnicki na krótkim spacerze, można by powiedzieć, że w poszukiwaniu
wiosny. I mimo śniegu i mrozu, słychać tam wiosnę na całego!
Świergolenie rozbrzmiewa na wysokościach, więc jest nadzieja! :) A najlepsze były kaczki, pod którymi załamywał się lód.
Już nie mów, nie mów nic, nie mów nic...
Już nie mów, nie mów nic, nie mów nic...
To słowa piosenki, którą bohaterka filmu "Nóż w wodzie" śpiewa dla chłopaka. Czasem może powinnam je sobie sama zanucić... Ale może właśnie po to powstał ten blog, abym bezkarnie mogła wylewać swoje przemyślenia. Pieter Bruegel powiedział kiedyś o sobie, że "cierpi na nadmiar widziadeł". Ja cierpię na nadmiar myśli...
To słowa piosenki, którą bohaterka filmu "Nóż w wodzie" śpiewa dla chłopaka. Czasem może powinnam je sobie sama zanucić... Ale może właśnie po to powstał ten blog, abym bezkarnie mogła wylewać swoje przemyślenia. Pieter Bruegel powiedział kiedyś o sobie, że "cierpi na nadmiar widziadeł". Ja cierpię na nadmiar myśli...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz