Już nie mów, nie mów nic, nie mów nic...

Już nie mów, nie mów nic, nie mów nic...

To słowa piosenki, którą bohaterka filmu "Nóż w wodzie" śpiewa dla chłopaka. Czasem może powinnam je sobie sama zanucić... Ale może właśnie po to powstał ten blog, abym bezkarnie mogła wylewać swoje przemyślenia. Pieter Bruegel powiedział kiedyś o sobie, że "cierpi na nadmiar widziadeł". Ja cierpię na nadmiar myśli...

środa, 13 lutego 2013

Urodziny zimowo-malinowe

W styczniu spóźniliśmy się nieco z prezentem dla jednego kolegi z pracy. W jeden wieczór powstała kartka do podarunku. Chciałam, żeby mimo środka zimy było trochę letniego akcentu - stąd ten malinowy tort. Karta już po zrobieniu kojarzyła mi się jednak bardziej z choinką niż malinowym chróśniakiem :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz